ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA !
http://mood-for--love.blogspot.com
Mam dość . Siedzę w jakiejś pieprzonej chatce i nawet nie wiem gdzie jestem, na około las i ani jednej żywej duszy. Głupi psychopata wywiózł mnie na jakieś bezludzie i myśli że będę mu służyć lub co gorsze oddawać się . NIGDY WIĘCEJ - krzyczałam w myślach stukając swoimi beżowymi paznokciami o blat zakurzonego stolika . Ten dźwięk widocznie zdenerwował Bieber'a gdyż zaczął na mnie wrzeszczeć . Codzienność . Przestałam to robić gdyż złapała mnie ochota na kokę . Delikatnie uniosłam się z niezbyt wygodnego fotelu i kocimi ruchami podeszłam do Justina . Stał oszołomiony choć wiedział czego chcę . Z niechęcią odpięłam guzik jego spodni gdy nagle poczułam silny uścisk na nadgarstkach . Spojrzałam w jego czekoladowo-karmelowe tęczówki posyłając chłopakowi pytające spojrzenie .
- Nie musisz mi obciągać dam ci bez żadnych pieszczot . - Mruknął znudzony idąc w stronę półki z której wyjął idealnie biały proszek i chwilę późnij mi rzucił .
- Dzięki - uśmiechnęłam się szeroko widząc całą paczuszkę tego cudeńka .
- Zostaw trochę na jutro bo słabo z kasą a chyba nie chcesz dawać dupy żeby zarobić prawda ? - warknął ostrzegawczo na co tylko grzecznie pokiwałam głową i usiadłam na krawędzi kanapy . Chwilę później usłyszałam krzyk bruneta '' Wychodzę i nie waż się nigdzie wychodzić '' . Nic nie odpowiedziałam tylko wysypałam odrobinę kokainy na stolik . Powolutku wciągałam ją rozkoszując się delikatnym pieczeniem w nozdrzach . Już po chwili mogłam cieszyć się życiem choć przez te kilka godzin gdy jestem na haju .
Justin
- Zostaw trochę na jutro bo słabo z kasą a chyba nie chcesz dawać dupy żeby zarobić prawda ? - warknąłem ostrzegawczo na co tylko grzecznie pokiwała głową i usiadła na krawędzi kanapy .
Początkująca narkomanka . Zabawne . Zrobi wszystko żeby dostać choć odrobinę koki lub Hery .
Żałosna dziewczyna ale za to słodka i niewinna a to mnie kręci .. Nawet bardzo . Ale wracając do moich poczynań to musiałem wyjść i kupić coś do jedzenia bo nie było co jeść . Idąc w stronę sklepu mijałem grupy ludzi a w jednej z nich stała Madison . Otworzyłem szerzej oczy by dokładniej przyjrzeć się dziewczynie . Długie czarne włosy, kolczyk w brwi i ten charakterystyczny dla niej szyderczy uśmiech .
- Justin - jej głos wyrwał mnie z zamyśleć . Spojrzałem ponownie na dziewczynę uśmiechając się .
- Madison .. - odpowiedziałem lustrując jej ciało które opinała czerwona sukienka . Mimowolnie przygryzłem dolną wargę wciąż wpatrzony w jej jędrne i piękne ciało .
- Co tu robisz ? - spytała podchodząc niebezpiecznie blisko .
- Szedłem do sklepu - mruknąłem chwytając jej pośladki w dłonie przez co jęknęła cichutko .
- No to pójdziesz później gdyż teraz cię porwę misiaczku .. - Mruknęła do mojego ucha przygryzając je delikatnie . Teraz przez moją głowę '' przeleciały '' wszystkie momenty z mojego dawnego życia ..
* Retrospekcja *
- Justin proszę przestań .. - łkała ściskając moją dłoń w której znajdował się pistolet .
- Zamknij się szmato - Warknąłem odpychając jej ciało tak iż leżała na podłodze patrząc na mnie swoimi załzawionymi oczami . Pokręciłem głową i prychnąłem z pogardą .
- Głupia zdziro .. Fajnie było pieprzyć się z Williamem ? - krzyknąłem podchodząc do jej półnagiego ciała na co tylko się odsunęła .
- Justin proszę przestań .. Nic nie zrobiłam jesteś naćpany ... my tylko leżeliśmy naprawdę .. - wyszeptała lecz gdy tylko poczuła zimną ścianę plecami rozpłakała się zaciskając zęby . - Kochanie naprawdę nic nie zrobiłam - krzyknęła zalewając się kolejną porcją łez .
Przystawiłem broń do skroni dziewczyny a jej ciało znieruchomiało .
- Odłóż broń Bieber - Usłyszałem krzyk policjantów którzy stali w drzwiach .
- Zadzwoniłaś na policję dziwko ? - warknąłem patrząc na nią
- Nie . Wiesz ze bym tego nie zrobiła .. - wyszeptała pociągając nosem .
- Odłóż broń ! - krzyknął ponownie a ja poczułem palący ból w ręce . Strzelił .
* Koniec retrospekcji *
- Justin .. - jej głos przywrócił mnie do rzeczywistości na co potrząsnąłem głową .
- Co .. Co ? - spojrzałem na nią . Na jej twarzy widniał ten sam chytry uśmieszek .
- Chodź Justy .. - szepnęła chwytając mnie za dłoń i ciągnąc w stronę domu .
To co tam ujrzałem po prostu mnie załamało .. Czy to ona ? Co oni z nią robią ?
________________
Hej hej : ) . I oto jest .. Przepraszam że taki krótki i w ogóle ale nie wiedziałam co pisać . Jak widać w opowiadaniu pojawiła się nowa bohaterka .. Znajdziecie ją w zakładce ' Bohaterowie '
5 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ
* Kim jest Madison i co łączyło ją z Justinem ? *
* Czy Madison dowie się co działo się kiedyś z Justinem ? *
* Co tak naprawdę ich łączy ? *